czwartek, 30 czerwca 2011

słów tyle

jak już w końcu udało podjąć mi się męską decyzję odnośnie wakacji
(brałam pod uwagę zapakowana rowera na plecy i wybrania się na bornholm),
znowu wiele rzeczy się pozmieniało.

i w świetle ostatnich wydarzeń:
choć nie wiem co będzie jutro
- mam nadal w zanadrzu wiele słów, wiele rzeczy do powiedzenia.

poniedziałek, 27 czerwca 2011

piechotą do ciebie...

wyjątkowo nie piechotą,
a pociągiem ;-)

private swap- do mnie,
oraz pociągiem na wakacje ;-)

wtorek, 21 czerwca 2011

36 usa



williamsburg, virginia, usa

otrzymane, no. 36

środa, 15 czerwca 2011

35 rosja


kawowa rosja,

dla miłośnika kawy ;-)

otrzymane, no. 35

poniedziałek, 6 czerwca 2011

34 tajwan


fun tajwan,
i jezioro sun moon.

miłego dnia, całuski, oraz słoneczko: na odwrocie.

otrzymane, no. 34

czwartek, 2 czerwca 2011

koniczyna

jak wiadomo szczęście nie zawsze wygląda jak czterolistna koniczyna.

ale... mieć koniczynę, a jej nie mieć- daje nam w sumie 2 koniczyny szczęścia :-)
i tym optymistycznym akcentem.

nić porozumienia


dmuchawce

oczywiście, że im bardziej puchatek zaglądał, tym bardziej królika nie było.

a ja tradycyjnie nie umiem się zdecydować, czy na wakacje
chcę jechać do wilna (litwa, czy po prostu berlin.de.

co nie zmienia faktu- że bardzo lubię dmuchawce, bo od zawsze mi się kojarzą
z wysyłaniem dobrych myśli, dobrych życzeń.

motyla noga

o tym, że grzeczne dziewczyny nie używają brzydkich wyrazów.

co najwyżej: w chwilach wyższych konieczności posiłkują się: o psia kostka!.
albo: motyla noga!